Zwycięski esej stypendialny Mycats.pet 2019

Zwycięski esej stypendialny Mycats.pet 2019

Czterolatki na ogół nie mają pojęcia o okrucieństwie wobec zwierząt, ale w wieku czterech lat, oglądając z tatą Animal Planet, przekonałam się, że tak. Szary kotek był bezradnie uwięziony w rurze. Ze łzami w oczach i złamanym sercem patrzyłam, jak ratownicy wyciągają kociaka na wolność, zastanawiając się, nawet w moim młodym wieku, jak ktoś mógł być tak okrutny wobec życia tak niewinnego i bezbronnego .

W wieku 15 lat rozpoczęłam wolontariat w organizacji Happy Homes Animal Rescue. Co tydzień przez dwie godziny poświęcałem swój czas kotom uratowanym ze schronisk dla zabójców na całym świecie, od Manhattanu po Kuwejt. Oddałam całe serce tym kotom, zwłaszcza tym, które przeżyły tak straszliwą traumę, że wymiotowały ze strachu. Jednym z tych kotów jest Queen.

Queen to piękna kotka w rakietach śnieżnych o błyszczących niebieskich oczach i czarnym trójkącie na nosie przypominającym stracha na wróble. Kiedy ją poznałem, cierpiała na ciężką depresję poporodową po tym, jak odebrano jej kocięta i sprzedano. Kiedy królowa nie nadawała się już hodowcom, została porzucona na ulicy i podniesiona za funta. Co było przerażające, groziła jej eutanazja.

Po raz kolejny złamało mi serce, gdy dowiedziałam się, że kotka niegdyś ceniona za urodę została wyrzucona jak śmieci. Gdy dotknąłem jej po raz pierwszy, chowała się pod własnym ciałem, wówczas niewiele więcej niż skórą i kośćmi, i drżała ze strachu. Ludzkie ręce pokazały jej jedynie okrucieństwo, a ja tak desperacko próbowałem jej pokazać, że nie wszyscy jesteśmy tacy źli.

W tym momencie Queen pracowała w Happy Homes przez dziesięć miesięcy. Prawie nie jadła, bo nie ufała jakiemukolwiek człowiekowi, a jej depresja poporodowa nie uległa poprawie pomimo wysiłków personelu. Tak bardzo chciałem, żeby się do mnie przyzwyczaiła, że ​​zostawiałem moją bluzę na jej łóżku, żeby przyzwyczaiła się do mojego zapachu.

Po dwóch miesiącach Queen miała wrócić do rodziny zastępczej, zamiast przebywać w ośrodku adopcyjnym, w którym zgłosiłam się na ochotnika. Nie mogłem pozwolić jej odejść, więc zaryzykowałem i przyprowadziłem Queen do domu, gdzie jest teraz energiczną, czułą kotką, która w końcu przybrała na wadze, po zaspokojeniu swojej sekretnej miłości do indyka z głową dzika.

Historia Queens o przezwyciężeniu znęcania się nad zwierzętami ma szczęśliwe zakończenie, ale zbyt wielu innych nie. Niektóre koty, które spotkałam podczas ponad 150 godzin wolontariatu, zostały potraktowane tak bezdusznie, że już nigdy nie będą mogły zaufać.

Wiem, że nie mogę zmienić sposobu, w jaki ludzie traktują zwierzęta, ale czas spędzony w Happy Homes to początek. Pokazałem tym potwornie maltretowanym kotom, że ludzkość ma dobrą stronę. To wystarczy, aby uzdrowić moje serce, to samo serce, które złamało się, gdy czteroletnia dziewczynka dowiedziała się, że nie wszyscy wierzą, że życie zwierząt zasługuje na traktowanie jak życie.

O autorze:

Erin Layton

Nazywam się Erin Layton i jestem studentką drugiego roku na Uniwersytecie Stockton w New Jersey. Do tej pory spędziłem ponad 150 godzin jako wolontariusz w organizacji Happy Homes Animal Rescue z siedzibą w Old Bridge w stanie New Jersey. Moja miłość do zwierząt zaczęła się od moich własnych kotów, pomarańczowych pręgowanych kociąt, które uratowaliśmy, gdy miałem zaledwie cztery lata. Dziś są to dorosłe stworzenia o wyglądzie Garfielda, które miauczą, prosząc o smakołyki, a nie o lasagne. Podróżowałem po Stanach Zjednoczonych, doceniając ten świat takim, jaki jest, i mam nadzieję, że pewnego dnia uczynię go lepszym miejscem dzięki mojej karierze w sądownictwie karnym.